Ciężkie życie astmatyka w Opolu – Karolina Fechner opowiada o codzienności swojej rodziny

Autor: Higma Service

Jak wygląda życie astmatyka na co dzień? Czy pory roku i zanieczyszczenia powietrza mają wpływ na samopoczucie osób chorujących? Jak się przygotować na najgorszy okres i czy oczyszczacze powietrza naprawdę są wybawieniem? Zapraszamy do przeczytania prawdziwej historii Karoliny Fechner – mamy dwójki dzieci, która mieszka w Opolu od kilkunastu lat. Cała rodzina choruje, a samopoczucie pogarsza się, wtedy kiedy zanieczyszczenie powietrza wzrasta.

Czy wiesz jak się czuje ktoś duszony poduszką w nocy?

Jestem mamą dwójki dzieci, alergików i astmatyków. Sama jestem astmatykiem – mam astmę aspirynową (alergia na salicylany oraz nikiel). Pochodzę z Gór Sowich, tam spędziłam całe swoje dzieciństwo i czas nastoletni. Powinnam być zdrowa i zahartowana. Zimy mroźne i piękne w górach powinny były uodpornić mój organizm na różne choroby. Niestety tak się nie stało.

Po przeprowadzce do Opola  18 lat temu moje zdrowie zaczęło stopniowo się pogarszać.  Ujawniła się alergia, a z czasem astma aspirynowa.  Na początku nie było tragedii. Stan pogorszył się na przestrzeni ostatnich  5-4 lat.  W związku z tym, że córka choruję na ATOPOWE ZAPALENIE SKÓRY  (AZS) wietrzenie mieszkania i utrzymywanie niskiej temperatury w pokoju stało się naszą codziennością. Niestety w ostatnich latach mamy ogromny problem, ponieważ nie ma właściwie możliwości otwierania okien w naszej dzielnicy Chabry,  smród który wydostaję się z kominów okolicznych domków jest tak duży, że już po chwili w mieszkaniu mamy wrażenie, jakby były palone śmieci.

Przy AZS ważna jest higiena otoczenia  w obecnych warunkach przy tak dużych zanieczyszczeniach nie mam możliwości podczas mrozu wywietrzyć np. materaca córki na balkonie, by zabić roztocza i inne alergeny. Oczyszczacz powietrza w pokoju córki chodzi właściwie 24h na dobę, filtry są do wymiany właściwie już po ok dwóch tygodniach.

Moja astma jest swoistym czujnikiem jakości powietrza. Nie muszę już w tej chwili zaglądać do aplikacji, by wiedzieć, że stężenie pyłu zawieszonego wzrasta. Parokrotnie mój atak astmy pokrywał się  z czujnikami i za każdym razem wzrost poziomu pyłu, który podnosił się do niebezpiecznych granic był w momencie mojego ataku.

 Zima dla mnie pochodzącej i urodzonej w górach, jest w tej chwili gehenną. Upływa na  ciągłym leczeniu oraz przesiadywaniu u lekarza i wdawaniu pieniędzy na badania i leki. Dawki moich leków w okresie zimy wzrastają kilkukrotnie. Leki które przyjmuję na stałe muszą być wspierane dodatkowymi lekami doraźnymi, bo nie jestem w stanie normalnie funkcjonować. Jest to bardzo frustrujące, nie tylko jesteśmy truci, ale również tracimy zdrowie psychiczne i fizyczne. Jesteśmy zmuszeni do przebywania w mieszkaniu 24h dobę, bo każde wyjście w dni zimowo- jesienne (a także często wiosenne np. kwiecień) kończy się atakiem duszności. W trakcie wysokich stężeń pyłu, oczyszczacze powietrza nie dają rady, a mamy w małym mieszkaniu 46 m/kw dwa.  Proszę sobie wyobrazić, że śpicie państwo w swoim łóżku ktoś nagle dusi państwa poduszką? Tak się czuję właśnie w nocy astmatyk. Budzisz się ze snu nie mogąc oddychać.

Z zawodu jestem opiekunem dziennym. W rodzinie mamy malutkie dzieci. Od kilku lat obserwuję wśród maluchów zwiększoną zachorowalność. Dzieci właściwe mają przewlekły katar i kaszel przez cały okres grzewczy. Co za tym idzie zapalenie oskrzeli i płuc. Malutkie dzieci do roku czasu zaczynają już chorować na astmę. Problemy skórne są nagminne. Rodzicom doradzam kupno oczyszczaczy powietrza i nawilżaczy. Pomagają, ale jedno wyjście na dwór niweluje wszystkie zabiegi rodziców. Powoli nasze społeczeństwo umiera. Jesteśmy cały czas podtruwani. Myślę, że w mieście Opolu warto by było zrezygnować z pewnych inwestycji, a w zamian podłączyć osiedla domków, choćby tych na Chabrach do sieci ciepłowniczej.

Kolejną sprawą jest wsparcie instytucji takich jak żłobki przedszkola czy opiekuni dzienni, zakupem oczyszczaczy powietrza. Na obecną chwilę uważam, że powinno to być standardem, wyposażenie tych instytucji w wysokiej jakości sprzęt zapewniający czyste powietrze maluchom.

Karolina Fechner – mieszkanka Opola, mama dwójki dzieci, opiekun dzienny

Edukacja i konferencja

Pani Karolina wypowiedziała się również na konferencji Czyste Powietrze, którą organizowaliśmy 17.05.2018 roku w Opolu. Z powodu zobowiązań zawodowych nie mogła uczestniczyć osobiście, ale nagraliśmy jej wypowiedź. Bardzo nam zależało również na głosie osób najbardziej dotkniętych skutkami złego powietrza w Opolu. Wiemy też, że dopiero konkretne przykłady, konkretne doświadczenia pobudzają emocje i pokazują, jak dramatyczna jest sytuacja.  Serdecznie zachęcamy do obejrzenia relacji z konferencji oraz materiału video, na którym Karolina Fechner opowiada o swojej sytuacji. Posiadamy również materiał video z całej konferencji, dzięki temu można spokojnie w domu obejrzeć wszystkie prelekcje.

Mamy nadzieję, że okres wiosenno-letni nie będzie okresem, kiedy zupełnie zapominamy o tym problemie, gdyż za kilka miesięcy znów będziemy funkcjonować w bardzo zanieczyszczonym środowisku i oddychać powietrzem, od którego chorujemy. Jako firma społecznie odpowiedzialna chcemy zwracać uwagę, że jest to problem całoroczny, a dyskusje jak go rozwiązać również powinny się toczyć cały rok. Zachęcamy do obserwowania strony Opolskiego Alarmu Smogowego. Aktywność tej inicjatywy jest bardzo duża, dzięki temu wiemy, że z wysokimi stężeniami pyłów zawieszonych mamy takie styczność np. w maju, a nasze opolskie stacje monitoringu nie działają poprawie (sytuacja na osiedlu Armii Krajowej).